Odkrywamy Trójmiasto: Muzeum Emigracji + Sala Małego Podróżnika w Gdyni

Długo zastanawiałam się jakie miejsce z Gdyni pokazać Wam i opisać jako pierwsze. Kawiarnię, restaurację, plac zabaw…? Aż w końcu wybraliśmy się całą rodziną do Muzeum Emigracji i moje wątpliwości rozwiał, hulający po gdyńskim porcie, wiatr. 😉 To właśnie to miejsce chciałabym Wam pokazać na samym początku! Miejsce, które nie tylko zrobiło na mnie ogromne wrażenie, ale i dało dużo do myślenia. Poza tym jest dobrze przygotowane pod kątem… dzieci.

BUDYNEK

Muzeum Emigracji jest od początku do końca bardzo dobrze zorganizowaną instytucją. Mieści się w dawnym budynku Dworca Morskiego – to właśnie stąd w okresie międzywojennym tysiące Polaków opuszczało ojczyznę na wielkich statkach transatlantyckich. Muzeum znajduje się na terenie portu gdyńskiego – roztacza się tu piękny widok na morze, z drugiej strony widać portowe dźwigi, holowniki, lokomotywy ciągnące wagony z węglem. A jego adres to: ul. Polska 1 (przy pl. Gombrowicza).
Budynek został uszkodzony w czasie wojny – podczas jednego z bombardowań została częściowo zniszczona jego północno – zachodnia część. Choć był prowizorycznie naprawiony po wojnie i dalej pełnił swoją funkcję to nie odzyskał już dawnej sławy. Aż do teraz, kiedy to w 2015 roku odbudowany w pełnej okazałości został udostępniony zwiedzającym, właśnie jako MUZEUM EMIGRACJI. W tuż obok ciągle cumują największe statki wycieczkowe pływające po Bałtyku.

WYSTAWA

To tutaj, w Muzeum Emigracji, przedstawiona jest historia polskiej emigracji od wieku XIX do… właściwie to do teraz. To historie setek ludzi znanych i tysięcy nieznanych, którzy za wolnością, pracą i chlebem wyruszali w podróże piesze, pociągami, statkami i samolotami. Choć o podróżujących statkami jest chyba najwięcej. 😉
To muzeum, w którym nie tylko jest dużo ciekawych informacji na rozwieszonych planszach i ekranach. To muzeum, w którym naprawdę można emigrację poczuć. Można np. wczuć się w emigranta XIX wieku, podróżującego przez Atlantyk na pokładzie MS Batory, a właściwie pod pokładem – bo to tam podróżowała większość pasażerów – III klasą. Jest też oczywiście kontrola na wyspie Ellis w USA i opis funkcjonowania Biura Imigracyjnego. Jest też część o przymusowych przesiedleniach do Austrii, zsyłkach Polaków na Sybir i część poświęcona II wojnie światowej i czasach PRL’u, jest też o emigracji teraz, ale nie doczytałam z tego najwięcej, bo wiadomo jak wygląda doczytywanie informacji z Brzdącami u boku. 😉
W tym muzeum dzieci się nie nudzą – wręcz odwrotnie: doświadczają, oglądają i dopytują. Moje Brzdące stały wpatrzone w maszynę parową, wbiegały na transatlantyk i dopytywały gdzie jeżdżą postawione w muzeum pociągi. Oglądały Fiata 126p, budkę telefoniczną i stare radio.

SALA MAŁEGO PODRÓŻNIKA

Sala Małego podróżnika to mała sala zabaw znajdująca się już po wyjściu z wystawy głównej. Stylizowana na statek oczywiście. 😉 Są tam naprawdę fajne książki i pufy, na których można się położyć i odpocząć z dzieckiem. Są puzzle i gry planszowe i  jest też małe kino. Trochę na uboczu, ale to nawet na plus, bo po prostu jest tam trochę ciszej – i jest duży korytarz dla dzieci, które ewidentnie potrzebują ruchu. 😉
Na dole w budynku Dworca Morskiego jest też kawiarnia (a na 2 piętrze jest też restauracja), więc nie ma obaw gdy dzieci zgłodnieją. Jest też bardzo fajna księgarnia z książkami i dla dzieci i dla dorosłych.
Zresztą, co ja tu będę tyle pisać – popatrzcie na fotki i przyjeżdżajcie do Muzeum Emigracji! 🙂

To tutaj powstaje też największa na świecie makieta statku pasażerskiego – w ramach projektu „Batory w budowie”. Mam nadzieję, że zostanie ukończona.

Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 10 zł, dzieci do lat 7 wchodzą za darmo.

Zanim wybierzecie się sprawdźcie godziny otwarcia, o tutaj: www.polska1.pl

A w środy… w środy wstęp jest darmowy.

Ja wiem, że pojadę tam jeszcze raz. Przynajmniej raz.

Rate this post
(Visited 327 times, 1 visits today)

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *