Uwielbiam to uczucie gdy otwieram pierwszy raz długo wyczekiwaną książkę i czuję zapach jej stron… Albo gdy wyjeżdżam na urlop i widzę pierwszy w nowym miejscu zachód lub wschód słońca…
Ta towarzysząca temu cisza jest ciszą jedyną w swoim rodzaju. Wsłuchuję się w nią, w siebie, w odgłosy wokół i jestem tu i teraz…
…to zachwyt.
Szukam go wciąż i odnajduję w małych codziennych rzeczach lub wielkich życiowych wyzwaniach. Pokazuję go moim dzieciom.
Przywołuję go też tutaj, na blogu, bo chcę te wszystkie zachwyty pamiętać.
Poszukajmy zachwytów razem!
Mam na imię Patrycja i jestem poszukiwaczem zachwytów.
Poza tym jestem dziennikarką i prawie fotografką (in progress) oraz mamą dwójki dzieci: Filipa (2015) i Dawida (2017). Dwójki rozbrykanych dzieci – takich typowych High-Need-Babies. Dzięki nim odkrywam świat z zupełnie innej perspektywy. Perspektywy pełnej dziecięcych zachwytów.
Przygotuj sobie kawę, herbatę, lemoniadę… i chodź z nami!
Czekam na choćby najmniejszy znak od Ciebie (instagramowe serduszko, facebookowy kciuk lub jak masz czas to zostaw swój komentarz pod ulubionym wpisem – wszystkie je czytam)! 🙂
Będę tu na Ciebie czekać.