♫ „Najtrudniejszy pierwszy krok, zanim innych zrobisz sto” ♫…. tak sobie nucę obserwując mojego młodszego Brzdąca, który zaczyna używać swoich stóp. Lada chwila zrobi swój pierwszy, samodzielny krok – tylko po to by zaraz ruszyć biegiem i to pewnie w zupełnie innym kierunku niż jego starszy brat ;). Pamiętam jak 2 lata temu szukałam butów dla starszaka w centrum handlowym… 😉 Poszukiwanie pierwszych butów dla młodszego syna zaczęłam od … zaktualizowania swojej wiedzy.
TROCHĘ TEORII (ale tylko troszkę)
I okazało się, że przez dwa lata nie zmieniło się kompletnie nic. W dalszym ciągu fizjoterapeuci podkreślają, że…najlepszym i najzdrowszym obuwiem dla małego dziecka jest jego własna STOPA!
A ja mam to szczęście, że zarówno starszak, jak i teraz młodszy syn, zaczynają chodzić na wiosnę. I tak oto przed zaczynającym właśnie chodzić młodym człowiekiem, mnóstwo pięknych i słonecznych dni (przynajmniej mocno trzymam za to kciuki!), kiedy będzie mógł chodzić BOSO, ewentualnie w skarpetkach. Starszak zresztą też, a co, niech ma ;). Trawa i piasek aż proszą, żeby biegać po nich bez zbędnych gadżetów.
Ale ale.. nie wszędzie mogę pozwolić Brzdącom na takie szaleństwo. I o ile ufam fizjoterapeutom, że stopa kiedy jest bosa funkcjonuje najlepiej, to jednak kompletnie nie ufam trawnikom w parkach i pod blokami na podwórku oraz temu wszystkiemu co można na nich znaleźć. Kapsle po piwie, rozbite butelki, pety, puste opakowania po niemalże wszystkim i psie kupy (choć na te ostatnie to i buty nie pomogą ;P). Bo niektórym ludziom daleko do kosza. No nie ufam. Trzeba było więc i roczniakowi kupić jego pierwsze BUTY.
WYBÓR PIERWSZYCH BUTÓW
Czym się kierować przy wyborze pierwszych butów? Przede wszystkim tym, żeby buty nie przeszkadzały stopie w prawidłowym działaniu. Najlepsze pierwsze buty dla dziecka muszą:
- mieć bardzo elastyczną i miękką podeszwę, by zapewnić małym stopom zdobywanie wszystkich niezbędnych umiejętności motorycznych: czucie i dostosowywanie się do podłoża i jego nierówności, doskonalenie reakcji równoważnych, przenoszenie ciężaru ciała… itp. itd.
- mieć sztywny, ale elastyczny zapiętek, by trzymać stopę, ale jej niepotrzebnie nie usztywniać
- być szerokie i wysokie w palcach, by zapewnić swobodny zakres ruchu palców
- być dłuższe od stopy o ok. 7 mm, by stopa mogła poruszać się do przodu i tyłu oraz nieskrępowanie rosnąć 😉
- być lekkie
A dopiero potem skupiajmy się na wzorach, kolorach i dekoracjach. Ale z tym też trzeba uważać, bo takie elementy mogą na tyle skutecznie przyciągać uwagę malucha, że będzie chciał on jak najwięcej butami się bawić. A najlepsza zabawa butami to ta, która polega na ich ciągłym zdejmowaniu i rzucaniu przed siebie. 🙂
A TERAZ KONKRETY!
Ponieważ, tak jak pisałam wyżej, mam nadzieję na wiele ciepłych i słonecznych dni, wybrałam buty lekkie i przewiewne, które doskonale sprawdziły się przy pierwszym Brzdącu, czyli Attipasy. To takie skarpetko-buty z cienką, silikonową podeszwą. Jest mnóstwo pięknych wzorów i kolorów.
Na rynku są też Bobuxy, które spełniają wszystkie kryteria odpowiednich dla dziecka butów.
Takie buty można zamówić on-line:
- bobuxpolska.pl
- attipas.pl
- dobry wybór butów jest też o tutaj: bosastopka.pl
- oraz na kids-step.pl
Ja jednak dosyć często wolę buty przed zakupem dotknąć, sprawdzić, pooglądać, przymierzyć na nogę dziecka. W Warszawie możecie to zrobić w sklepie stacjonarnym kids-step na Ursynowie, a Attipasy można sprawdzić też np. w Tublu na Mokotowie.
Ufff! I to by było na tyle z praktycznych informacji na temat pierwszych butów dla dziecka 🙂 D. dostał swoje tuż przed pierwszymi urodzinami i … i po kilku dniach wyglądają jakby miał je po starszym bracie 😉 A to wszystko dlatego, że dla Starszaka wybierałam Attipasy z granatową podeszwą, a teraz chciałam coś nowego i wybrałam z białą, która w mgnieniu oka zamieniła się w szarą 😀
LETNI UPDATE:
Przyszła wyjątkowo ciepła wiosna, a zaraz za nią lato i… niestety Attipasy młodszego syna poszły w odstawkę. Za bardzo pociły mu się jego małe nóżki (próbowaliśmy z wkładką i bez wkładki, ze skarpetką i bez skarpetek). Niestety. Pewnie wrócimy do nich w mniej-ciepłe dni, a kiedy temperatura oscyluje wokół 25 stopni to zakładamy inne buty. Potrzebowaliśmy czegoś z dnia na dzień, więc odpadał zakup przez internet, a stacjonarnie wybraliśmy dla chłopaków (tak tak i dla starszego i dla młodszego) o takie buty:
NIKE SUNRAY PROTECT
Są miękkie i lekkie. Można w nich wchodzić do wody i mają zasłonięte palce, więc Brzdące mogą w nich szaleć na rowerkach i hulajnogach, bez obawy o zdarte palce i połamane paznokcie :).