Przyszła pora na drugą część śniadaniowych pomysłów. Choć ja śniadania przygotowuję z myślą o dzieciach, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zjeść je całą rodziną, samemu, z partnerem, czy w jakiejkolwiek innej kombinacji. Mój cel jest taki: ma być smacznie, pożywne i różnorodnie, a do tego ma przetrwać w lunchboxie. 😉
Tak jak pisałam Ci w pierwszej części śniadaniowych propozycji wszystkie zebrane tutaj śniadania i drugie śniadania idealnie nadają się do tego, aby włożyć je do pudełka. Czy to do przedszkola, czy też do szkoły albo i na piknik. Przetestowałam je na dzieciach, które na co dzień chodzą do leśnego przedszkola, a podczas ich spacerów naprawdę dużo się dzieje. 😉 Jedzenie w lunchboxie ma być więc smaczne i odporne na plecakowe turbulencje.
A i jeszcze drobny, ale istotny szczegół. Do pudełek raczej nie pakuję dzieciom mięsa (rzadko kiedy je jemy), a mleko to najczęściej roślinny zamiennik – korzystamy z owsianego. 😉 Więc jak odpowiada Ci taka forma śniadań – zapraszam! 🙂
A teraz przejdźmy do 10 śniadaniowych pomysłów!
1. PLACKI DYNIOWE
Lubię sezon na dynię! Można z niej przygotować mnóstwo pyszności. Tutaj do lunchboxa zapakowałam placki z puree z dyni. Placki to jedzenie, które nie dość, że świetnie pasuje do pudełka to jeszcze dzieci je uwielbiają, więc korzystam jak mogę i pakuję im placki na tysiąc sposobów. Teraz pokażę Ci wersję dyniową. Przepis znalazłam na blogu Kwestia Smaku (często z niego korzystam), bo przepisy są zazwyczaj banalnie proste, tak samo jest i w tym przypadku. Potrzebne składniki to:
- szklanka puree z pieczonej dyni (ok. 200 g)
- 2 jajka
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 2 łyżki cukru
- 1 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- mała szczypta soli
W domu podajemy dodatkowo z dżemem, ale do pudełek takich bardziej płynnych dodatków nie pakuję. 😉
2. GOFRY DYNIOWO – BANANOWE
Z jednej dyni można zrobić całkiem sporo puree. A skoro już jest, to trzeba je wykorzystać. Gofry dyniowo – bananowe są też zawsze pudełkowym pewniakiem. Najlepszy przepis znalazłam na blogu alaantkoweblw.pl. Jest bez cukru, a mleko tak jak pisałam wyżej – może być roślinne. W przepisie jest żeby z białek ubić pianę – nie pomijaj tego kroku, bo dzięki temu gofry są bardzo delikatne. 🙂 A gofrownica, którą polecam niezmiennie już od 5 lat to Dezal 301.5.
3. NALEŚNIKI Z MUSEM DYNIOWO – JABŁKOWYM
Puree z dyni można też wymieszać z duszonym jabłkiem i zmiksować na mus. Pychotka! Większą ilość można przełożyć do słoików – będą na zimę. Taki dyniowo-jabłkowy mus można podać na śniadanie lub podwieczorek z ryżem lub tak jak ja tutaj – zawinąć w naleśniki i włożyć do pudełka!
4. MUFFINY ORZECHOWO – BANANOWE
Babeczki to taki comfort food. Latem przygotowujemy je z owocami (borówki, jagody, truskawki) a jesienią i zimą z przeróżnymi orzechami. Do pudełka na drugie śniadanie, albo jako przekąska na przyjęcie. 🙂 Oryginalny przepis jest (znowu) z bloga Kwestia Smaku, ale trochę zmodyfikowaliśmy składniki. Ja biorę:
- 3 dojrzałe banany (lubię kiedy muffiny są wilgotne i dobre nawet kolejnego dnia) – w oryginalnym przepisie są 2.
- 1/2 szklanki oleju roślinnego
- 1 szklanka mleka (ja korzystam z owsianego)
- 1 jajko
- 1 łyżka masła orzechowego
- 2 szklanki mąki
- 100 g. cukru (w przepisie jest 160 g.)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 125 g orzechów włoskich lub pekan, ja daję też laskowe i nerkowce.
Wykonanie już według przepisu. Jest bardzo prosty. Spróbuj!
5. ORZECHOWO – KAKAOWE KULKI MOCY
Owocowe kulki mocy to u nas hit na wiosnę i lato. Ale zimą potrzebne jest coś bardziej sycącego – orzechy i kakao pasują doskonale. Do przygotowania potrzebne są:
- szklanka daktyli bez pestek
- 3/4 szklanki rozdrobnionych orzechów (u mnie mix migdałów, laskowych, nerkowców i włoskich)
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 2 łyżki masła orzechowego
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżka kakao
Potem wszystko trzeba przełożyć do blendera lub malaksera i miksować na w miarę jednolitą masę (musi się lepić) i potem podzielić masę na mniejsze kawałki i ulepić kuleczki. 🙂 Proste i pyszne! Ja przygotowuję je wieczorem – jak poleżą noc w lodówce to wiem, że nie pokruszą się w lunchboxie. Do pudełka dodałam też jeszcze małą kanapkę z serem i sałatą, żeby moje maluchy na pewno się najadły. 🙂
6. CHAŁKA
Uwielbiam chałkę z masłem i miodem. 🙂 Od niedawna nauczyliśmy się też piec chałki w domu. Ta ze zdjęcia to chałka z wegańskiego przepisu od Anny Sudoł, ale ta z bloga Weganon też jest spoko. Mam wrażenie, że te w wersji wegańskiej robi się sprawniej niż tradycyjne… Ale może to tylko moje wrażenie – sprawdź. 😉 Na wegańską wersję chałki potrzebujesz:
- 3 szklanki mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
- 1 szklankę mleka roślinnego owsianego
- 7 g suszonych drożdży
- 4 łyżki cukru trzcinowego
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- i trochę rodzynek jeśli lubisz
A potem zerknij na przepis u Weganona i do dzieła. 🙂 Można jeszcze posypać sezamem lub zrobić kruszonkę, ale to już jak lubisz Ty lub Twoje dzieci.
7. PLACKI BANANOWE
Mówiłam, że moje dzieci uwielbiają placki? Te bananowe Mąż umie robić z samego rana, z zamkniętymi oczami. 😉 To u nas takie typowe jedzenie, kiedy trzeba zrobić coś szybko, bo banany, jajka i mąka zazwyczaj w domu są dostępne.
- 2 dojrzałe banany
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mąki pszennej lub orkiszowej
- 1/2 łyżeczki sody
- olej do smażenia
Wystarczy zmiksować składniki, usmażyć placki i patrzeć jak znikają. 😉
8. FRITATTA
Staram się aby śniadania do przedszkola nie zawsze były w wersji na „słodko”. Ale o ile wiem, że placki, gofry, czy też naleśniki znikną z lunchboxów i trafią do brzuchów o tyle śniadania na wytrawnie to już trochę loteria. A wiadomo, głodne i niezadowolone dziecko nie wróżą nic dobrego. 😉 Zrobiłam im więc frittatę z fasolką szparagową i suszonymi pomidorami z przepisu KUKBUKa– to danie, który przetrwa kilka godzin w plecaku. Suszone pomidory chłopcy bardzo lubią, więc frittatę też zjedli, choć nie całą (nie będę ściemniać).
Przepis trochę zmieniłam moi chłopcy lubią pora i cebulę, ale natka to już niekoniecznie ich smak. Ja używam więc:
- 1 małego pora
- 100 g. ugotowanej na parze fasolki szparagowej
- 5 – 6 szt. pomidorów suszonych w oleju, pokrojone na cienkie plasterki
- 6 jajek
- 3 łyżki tartego parmezanu
- sól
- masło lub olej do smażenia
- można dodać też oliwki! 🙂
Wystarczy podsmażyć pora, dodać na patelnię fasolkę i suszone pomidory (i oliwki), podsmażyć 2-3 minutki. W tym czasie roztrzepać jajka i wymieszać je z parmezanem. Jajeczną masę dodać do warzyw na patelnię, podsmażyć 4 minutki, a potem na 5 minut przełożyć do nagrzanego na 180 st. piekarnika. Mniam! Ten parmezan tutaj dodaje super smaku, nie pomijaj go. 🙂
9. BUŁECZKI Z SEREM
Do tego pudełka spakowałam domowej roboty bułeczki zapieczone z serem żółtym, a w środku: sałata i twarożek (możesz też dodać np. hummus i ogórka kiszonego). Pychotka. Przepis na bułeczki śniadaniowe znajdziecie na blogu Moje Wypieki, ja po prostu na ostatnie 15 min pieczenia posypuję każdą startym serem żółtym.
10. KANAPKI
Kanapki to coś co do lunchboxa dzieciom podaję coraz chętniej – po prostu coraz łatwiej im je jeść – już im nic nie wypada, nic nie wyciągają ze środka (nawet sałaty!), czasem zostawią skórki od chleba 😉 Staram się jednak nie robić im ich do lunchboxa zbyt często, bo jemy je w domu. Po prostu nie chcę żeby im się znudziły i przejadły. Ale są takie dni (porannego lenia lub załatwiania miliona spraw), kiedy kanapki są najlepszym rozwiązaniem. 🙂
Czasami też kupuję gotowe kanapki w pobliskiej piekarni lub kawiarni. Wolę kupić im dobrą kanapkę (taką, którą i ja mam ochotę zjeść) niż dawać musy w tubkach, kupne batoniki itp. Wolę kupić im dobrą kanapkę niż w złym humorze i pośpiechu przygotowywać śniadanie w domu. Serio. Daję sobie od czasu do czasu na luz – nie jestem perfekcyjna, zadowala mnie opcja „wystarczająco dobra”. 😉
Łącznie mam więc dla Ciebie 25 pomysłów (z poprzednimi 15 i dzisiejszymi 10) na śniadanie, drugie śniadanie lub jedzenie na piknik! To prawie miesiąc bez potrzeby wymyślania jedzenia każdego ranka! 🙂
P.S Jeżeli chodzi o same lunchboxy, to trudno mi polecić Ci konkretne pudełka, bo nie znalazłam jeszcze tych idealnych. Dla dorosłych super są Monbento, ich używam też do zdjęć. Natomiast dla dzieci trudno mi dopasować rozmiar, zazwyczaj też szybko łamią się klamerki, albo uszczelka zaczyna wypadać i pudełko zaczyna przeciekać. 🙁 Ale jak już znajdę te najlepsze to na pewno dam Ci znać!
P.S 2 i jaki postęp zrobiłam ze zdjęciami 😀 w poprzednim śniadaniowym wpisie nie było tak ładnie jak tutaj. 😉 Ale i tu i tu jest smacznie i różnorodnie ! 🙂